Quodlibet I Quodlibet I De Deo, angelo et homine De Deo O Bogu Quaestio 1 Kwestia 1 Quantum ad naturam divinam Quaesitum est de Deo, angelo et homine. Zapytano o Boga, anioła i człowieka. De Deo quaesitum est et quantum ad divinam naturam et quantum ad naturam humanam assumptam. Co do Boga były pytania o naturę boską, jak też o przyjętą naturę ludzką. Articulus unicus Jedyny artykuł Utrum beatus Benedictus in visione qua vidit totum mundum divinam essentiam viderit Quantum ad divinam naturam quaesitum est utrum beatus Benedictus in visione qua vidit totum mundum divinam essentiam viderit? Et ostendebatur quod sic. Co do natury boskiej zapytano, czy św. Benedykt w swoim widzeniu, w którym widział cały świat, widział istotę boską. Wykazywano, że tak. Dicit enim Gregorius, de hac visione loquens: animae videnti Deum angusta fit omnis creatura; sed videre Deum est videre divinam essentiam; ergo beatus Benedictus vidit divinam essentiam. 1. Powiada bowiem Grzegorz o tym widzeniu: „Dla duszy widzącej Boga ciasne jest całe stworzenie”. Lecz widzieć Boga to widzieć istotę boską, więc św. Benedykt widział istotę boską. Praeterea. Ibidem subdit Gregorius quod totum mundum vidit in divino lumine; sed non est aliud lumen vel claritas Dei quam ipse Deus, ut idem Gregorius dicit, et habetur in Glossa Exodi XXXIII, super illud: non videbit me homo, et vivet; ergo beatus Benedictus vidit Deum per essentiam. 2. W tym samym miejscu Grzegorz dodaje, że Benedykt widział cały świat w świetle boskim. Lecz nie ma innego światła ani jasności Bożej poza samym Bogiem, jak powiada ten sam Grzegorz, i to samo mamy w Glosie do Księgi Wyjścia (33,20): „Nie może człowiek ujrzeć mnie i żyw pozostać”. A zatem św. Benedykt widział istotę Boga. Sed contra est quod dicitur Ioannis I: Deum nemo vidit unquam, ubi dicit Glossa quod nullus in mortali carne vivens Dei essentiam videre potest. Przeciw temu. Czytamy u Jana (1,18): „Nikt nigdy nie widział Boga”, co Glosa komentuje: „Nikt żyjący w śmiertelnym ciele nie może zobaczyć istoty Boga”. Responsio. Dicendum quod corpus corruptibile aggravat animam, ut dicitur Sapientiae IX; summa autem elevatio mentis humanae est ut ad divinam essentiam videndam pertingat; unde impossibile est ut mens humana Dei essentiam videat, ut Augustinus dicit XII super Genesim ad litteram, nisi huic vitae mortali funditus homo intereat vel sic alienetur a sensibus ut nesciat utrum sit in corpore an extra corpus, sicut de Paulo legitur II ad Corinthios XII. Beatus autem Benedictus, quando illam visionem vidit, nec huic vitae funditus mortuus erat nec a corporeis sensibus alienatus, quod patet per hoc quod, dum adhuc in eadem visione persisteret, alium ad idem videndum advocavit, ut Gregorius refert. Unde manifestum est quod Dei essentiam non vidit. Odpowiedź. „Ciało zniszczalne obciąża duszę”, jak czytamy w Księdze Mądrości (9,15). Natomiast najwyższe wyniesienie umysłu ludzkiego dokonuje się wtedy, kiedy dochodzi do widzenia istoty boskiej. Nie jest więc możliwe, by umysł ludzki widział istotę Boga, jak powiada Augustyn w XII księdze Komentarza dosłownego do Księgi Rodzaju, chyba że człowiek całkiem opuści owo życie śmiertelne albo tak oderwie się od zmysłów, że nie będzie wiedział, czy jest w ciele, czy poza nim, jak czytamy o Pawle w Drugim Liście do Koryntian (12,3). Święty Benedykt zaś, kiedy doznał tego widzenia, nie był całkiem martwy ani wyzwolony od zmysłów cielesnych, co widać w tym, że kiedy jeszcze ono trwało, przyzwał kogoś innego, by zobaczył to samo, jak podaje Grzegorz. Jest więc oczywiste, że nie widział istoty Boga. Ad primum ergo dicendum quod Gregorius ex quadam proportione argumentari intendit in verbis illis: si enim videntes Dei essentiam, in eius comparatione totam creaturam reputant parvum quid ad videndum, non est mirum si beatus Benedictus per lumen divinum aliquid amplius videre potuit quam homines communiter videant. Na zarzuty należy odpowiedzieć: Ad 1. Grzegorz zamierza w tych słowach argumentować na podstawie pewnej proporcji. Jeżeli bowiem widzący istotę boską w porównaniu do niej całe stworzenie uważają za coś małego do zobaczenia, to nic dziwnego, że św. Benedykt w świetle boskim mógł widzieć więcej, niż ludzie widzą zwykle. Ad secundum dicendum quod lumen Dei quandoque dicitur ipse Deus, quandoque vero aliquod lumen derivatum ab ipso, secundum illud Psalmi: in lumine tuo videbimus lumen. Hic autem accipitur pro lumine derivato a Deo. Ad 2. Światłem Bożym niekiedy nazywa się samego Boga, a czasem jakieś światło odeń pochodzące, zgodnie z Psalmem (36 ,10): „W świetle Twoim widzieć będziemy światło”. Tu jednak ma się na myśli światło pochodzące od Boga. Quaestio 2 Kwestia 2 Quantum ad naturam humanam assumptam Deinde quaerebantur duo circa humanam naturam in Christo; Następnie zapytano o dwie rzeczy w związku z naturą ludzką w Chrystusie: primo, utrum fuerit in Christo una filiatio qua referretur ad Patrem et matrem, an duae; po pierwsze , czy w Chrystusie było jedno synostwo, którym odnosił się do Ojca i matki, secundo de morte eius, utrum in cruce mortuus fuerit. czy dwa; po drugie , o Jego śmierć, czy na krzyżu był martwy. Articulus 1 Artykuł 1 Utrum fuerit in Christo una filiatio qua referretur ad Patrem et matrem, an duae Ad primum sic procedebatur. Videtur quod in Christo sint duae filiationes. Wydaje się, że w Chrystusie były dwa synostwa. Multiplicata enim causa relationum, multiplicantur relationes; generatio autem est causa filiationis; cum igitur alia sit generatio qua Christus natus est aeternaliter a Patre, alia qua natus est temporaliter a matre, erit etiam alia filiatio qua refertur ad Patrem et alia qua refertur ad matrem. 1. Mnogość przyczyny relacji pomnaża bowiem relacje. Rodzenie zaś jest przyczyną synostwa. Skoro więc inne jest synostwo, dzięki któremu Chrystus został zrodzony odwiecznie przez Ojca, i inne, którym został zrodzony w czasie przez matkę, to inne będzie także synostwo, którym odnosi się do Ojca, i inne, którym odnosi się do matki. Praeterea. Quod recipit ex tempore aliquid absolutum absque sui mutatione, multo magis absque sui mutatione potest recipere temporaliter aliquam proprietatem relativam. Sed Filius Dei ex tempore recipit aliquid absolutum absque sui mutatione, quia super illud Lucae: erit magnus et filius altissimi vocabitur, dicit Ambrosius: non ideo erit magnus quod ante partum Virginis magnus non fuerit, sed quia potentiam quam Dei Filius naturaliter habet, homo erat ex tempore accepturus. Ergo multo magis ex tempore potuit accipere Filius Dei absque sui mutatione novam filiationem, ut sic ei conveniant duae filiationes, una aeterna et alia temporalis. 2. To, co przyjmuje w czasie coś nierelacyjnego, nie zmieniając się, tym łatwiej może, nie zmieniając się, przyjąć w czasie jakąś własność relacyjną. Lecz Syn Boży w czasie przyjął coś nierelacyjnego, nie zmieniając się, ponieważ o słowach Łukasza (1,32): „Wielki będzie i zwać się będzie syn najwyższego”, powiada Ambroży: „Nie dlatego będzie wielki, że przed narodzinami z Dziewicy nie był wielki, lecz dlatego, że moc, którą Syn Boży miał z natury, człowiek miał przyjąć w czasie”. Tym łatwiej zatem mógł Syn Boży, nie zmieniając się, przyjąć w czasie nowe synostwo, by w ten sposób przysługiwały mu dwa: jedno odwieczne, drugie czasowe. Sed contra. A quo aliquid habet quod sit tale, ab eius unitate habet quod sit unum tale; sed filiatione aliquis habet quod sit filius; ergo una filiatione est unus filius. Sed Christus est unus filius, et non duo. Ergo in Christo non sunt duae filiationes, sed una tantum. Przeciw temu. Od czego coś ma to, że jest jakieś, od jedności tego czegoś ma to, że jest jedno takie. Lecz od synostwa ktoś ma to, że jest synem. A zatem jedno synostwo daje jednego syna. Chrystus zaś jest jednym synem, a nie dwoma. Nie ma więc w Chrystusie dwóch synostw, ale tylko jedno. Responsio. Dicendum quod relationes differunt in hoc ab omnibus aliis rerum generibus, quia ea quae sunt aliorum generum, ex ipsa ratione sui generis habent quod sint res naturae, sicut quantitates ex ratione quantitatis et qualitates ex ratione qualitatis. Sed relationes non habent quod sint res naturae ex ratione respectus ad alterum: inveniuntur enim quidam respectus qui non sunt reales, sed rationis tantum, sicut scibile refertur ad scientiam non aliqua reali relatione in scibile existente, sed potius quia scientia refertur ad ipsum, secundum Philosophum in V Metaphysicae. Sed relatio habet quod sit res naturae ex sua causa, per quam una res naturalem ordinem habet ad alteram, qui quidem naturalis et realis ordo est ipsa relatio; unde dextrum et sinistrum in animali sunt relationes reales, quia consequntur quasdam naturales virtutes, in columna autem sunt respectus rationis tantum, secundum ordinem animalis ad ipsam. Odpowiedź. Relacje tym różnią się od wszystkich innych rodzajów rzeczy, że rzeczy należące do innych rodzajów z racji samego rodzaju mają to, że są rzeczami natury, tak jak wielkości z racji wielkości, a jakości z racji jakości. Relacje natomiast z racji odnoszenia się do innego nie są rzeczami natury. Są bowiem pewne odniesienia, które nie są rzeczywiste, lecz tylko pojęciowe – na przykład przedmiot wiedzy odnosi się do wiedzy nie za sprawą rzeczywistej relacji, tkwiącej w przedmiocie wiedzy, ale raczej dlatego, że wiedza odnosi się do niego, zgodnie z Filozofem w V księdze Metafizyki. Relacja zaś ma to, że jest rzeczą natury, za sprawą swojej przyczyny, dzięki której jedna rzecz ma do drugiej naturalne odniesienie. Tym zaś odniesieniem naturalnym i rzeczywistym jest sama relacja. Toteż prawy i lewy w istocie żywej są relacjami rzeczywistymi, ponieważ są wynikiem pewnych naturalnych władz, a w kolumnie są jedynie odniesieniami pojęciowymi, zgodnymi z odniesieniem istoty żywej do kolumny. Ex eodem autem habet aliquid quod sit ens et quod sit unum, et ideo contingit quod est una relatio realis tantum propter unitatem causae. Sicut patet de aequalitate: propter unam enim quantitatem est in uno corpore una aequalitas tantum, quamvis sint multi respectus secundum quos diversis corporibus dicitur esse aequale; si autem secundum omnes illos respectus multiplicarentur realiter relationes in uno corpore, sequeretur quod in uno essent accidentia infinita vel indeterminata. Et similiter magister est una relatione magister omnium quos idem docet, quamvis sint multi respectus. Sic etiam et unus homo secundum unam realem relationem est filius patris sui et matris suae, quia una nativitate unam naturam ab utroque accepit. Z tego samego zaś coś czerpie to, że jest bytem, i to, że jest czymś jednym. Dlatego też zdarza się, że jest tylko jedna relacja rzeczywista z uwagi na jedność przyczyny, jak widać na przykładzie równości. Z uwagi bowiem na jedną wielkość jest w ciele tylko jedna równość, choć jest wiele odniesień, zgodnie z którymi mówi się, że jest równe różnym ciałom. Gdyby zaś według wszystkich tych odniesień relacje stawałyby się realnie mnogie w jednym ciele, wynikałoby, że w czymś jednym byłyby nieskończone lub nieokreślone przypadłości. Podobnie nauczyciel jest jedną relacją nauczycielem wszystkich, których uczy tego samego, choć jest wiele odniesień. Tak samo jeden człowiek zgodnie z jedną rzeczywistą relacją jest synem swego ojca i swojej matki, ponieważ w jednych narodzinach przyjmuje od jednego i drugiego jedną naturę. Sequendo igitur hanc rationem, videretur dicendum quod alia sit filiatio realis in Christo qua refertur ad Patrem et alia qua refertur ad matrem, quia alia generatione nascitur ab utroque, et alia est natura quam habet a Patre et alia quam habet a matre. Gdyby podążać za tym rozumowaniem, wydawałoby się, że należy odpowiedzieć, że inne jest synostwo rzeczywiste w Chrystusie, którym odnosi się do Ojca, i inne, którym odnosi się do matki, ponieważ różnymi narodzinami rodzi się z jednego i z drugiego, i inna jest natura, którą ma od Ojca, i inna, którą ma od matki. Sed alia ratio reformat pactum. Jednakże inne rozumowanie poprawia powyższe. Hoc enim est universaliter tenendum quod nulla relatio Dei ad creaturam realiter in Deo existit, sed est respectus rationis tantum, quia Deus est supra omnem ordinem creaturae et mensura omnis creaturae, a qua dependet omnis creatura et non e converso, multo magis quam haec conveniant scibili respectu scientiae, in quo propter has causas non est relatio realis ad scientiam. Powszechnie bowiem należy uważać, że w Bogu nie ma żadnej rzeczywistej relacji Boga do stworzeń, a tylko odniesienie pojęciowe, ponieważ Bóg jest ponad całym porządkiem stworzeń i jest miarą wszelkiego stworzenia, od której zależy wszelkie stworzenie, a nie na odwrót – i to o wiele bardziej niż przysługuje to w odniesieniu do wiedzy przedmiotowi wiedzy, w którym z uwagi na te przyczyny nie ma rzeczywistej relacji do wiedzy. Est autem considerandum quod subiectum filiationis non est natura vel naturae pars aliqua: non enim dicimus quod humanitas sit filia, vel caput aut oculus. In Christo autem non ponimus nisi unum suppositum et unam hypostasim, sicut et unam personam, quod est suppositum aeternum, in quo nulla relatio realis ad creaturam esse potest, ut iam dictum est. Unde relinquitur quod filiatio qua Christus refertur ad matrem est respectus rationis tantum. Nec propter hoc sequitur quod Christus non sit realiter filius Virginis: sicut enim Deus realiter est dominus propter realem potentiam qua continet creaturam, sic realiter est filius Virginis propter realem naturam quam accepit a matre. Si autem essent in Christo plura supposita, oporteret ponere in Christo duas filiationes; sed hoc reputo erroneum, et in Conciliis invenitur damnatum. Należy zaś rozważyć, że podmiotem synostwa nie jest natura ani żadna część natury – nie mówimy bowiem, że człowieczeństwo jest córką, głową lub okiem. W Chrystusie natomiast znajdujemy tylko jedno podłoże i jedną hipostazę, tak samo jak jedną osobę, która jest podłożem wiecznym, w którym nie może być żadnej relacji rzeczywistej do stworzeń, jak zostało powiedziane. Pozostaje zatem, że synostwo, którym Chrystus odnosi się do matki, jest odniesieniem wyłącznie pojęciowym. Nie wynika z tego jednak, że Chrystus nie jest realnie synem Dziewicy. Jak bowiem Bóg jest realnie panem z uwagi na rzeczywistą moc, którą obejmuje stworzenie, tak realnie jest synem Dziewicy z uwagi na rzeczywistą naturę, którą przyjął od matki. Gdyby zaś było w Chrystusie wiele podłoży, musiałyby być w nim dwa synostwa. To twierdzenie jednak uważam za błędne i zostało ono potępione na soborach. Unde dico quod in Christo est una filiatio realis tantum, qua refertur ad Patrem. Twierdzę więc, że w Chrystusie jest tylko jedno synostwo rzeczywiste, którym odnosi się On do Ojca. Ad primum ergo dicendum quod non negamus non esse in Christo realem filiationem qua refertur ad matrem, quia causa relationis deficiat, sed quia deficit subiectum talis relationis, cum non sit in Christo aliquod suppositum creatum vel hypostasis. Na zarzuty należy odpowiedzieć: Ad 1. Nie przeczę, że w Chrystusie nie ma rzeczywistego synostwa, którym odnosiłby się do matki, dlatego że brak przyczyny relacji, ale dlatego, że brak podmiotu takiej relacji, ponieważ nie ma w Chrystusie żadnego podłoża stworzonego, czyli hipostazy. Ad secundum dicendum quod eo modo quo ille homo accepit ex tempore Dei potentiam, eo modo accepit filiationem aeternam, in quantum scilicet factum est ut una esset persona Dei et hominis, ut Ambrosius ibidem subdit. Hoc autem non est factum per aliquid realiter absolutum vel relativum temporaliter inhaerens Filio Dei, sed per solam unionem quae realiter existit in natura creata, non autem realiter in ipsa persona assumente. Ad 2. W ten sposób, w który ów człowiek przyjął w czasie moc Bożą, tak samo przyjął synostwo odwieczne, w takiej mianowicie mierze, w jakiej został uczyniony, by być jedną osobą Boga i człowieka, jak dodaje Ambroży w tym samym miejscu. To zaś dokonało się nie przez coś rzeczywiście nierelacyjnego czy relacyjnego czasowo, tkwiącego w Synu Bożym, ale tylko przez połączenie, które rzeczywiście tkwi w naturze stworzonej, a nie rzeczywiście w osobie przyjmującej.